Gruntowanie podłoża pomijają nie tylko laicy, ale również część wykonawców związanych z branżą budowlaną. Wynika to głównie z chęci oszczędzenia czasu oraz nakładu pracy wkładanej w przeprowadzany remont. Osoby niezorientowane w temacie liczą natomiast na ograniczenie kosztów związanych z zakupem dodatkowego materiału. O ile czas i wysiłek rzeczywiście zostanie zaoszczędzony jeśli pominiemy gruntowanie, o tyle koszty mogą być jeszcze większe, aniżeli przy zastosowaniu środka gruntującego.
Gruntować, ... ale kiedy i czym?
Farby gruntujące
Mowa jest tutaj o wspomnianych powyżej farbach podkładowych. Niektórzy uważają ich występowanie na rynku handlowym za całkowicie zbędne. Mówi się nawet o tym, że poszczególni producenci farb rozszerzyli swoje asortymenty jedynie po to, aby naciągnąć klientów na wydanie większej sumy pieniędzy. Tymczasem wyroby w postaci farb podkładowych bywają niekiedy niezastąpione. Najczęściej jest tak, kiedy ściany są pomalowane na intensywny kolor, a chcemy, aby ponownie przybrały jasną, pastelową tonację. W takich sytuacjach farba podkładowa stanowi swego rodzaju powłokę odcinającą jeden kolor od drugiego i sprawia, że farby właściwej nie trzeba nanosić w kilku warstwach. Ponadto, farby podkładowe mają też właściwości wzmacniające podłoże, zmniejszające jego chłonność i poprawiające przyczepność, co sprawia, że malowanie nie jest uciążliwe i staje się prawdziwą przyjemnością.
Gruntownie przygotowane podłoże
Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że punktem wyjściowym do osiągnięcia pożądanego efektu wizualnego malowanych powierzchni nie są same grunty i farby podkładowe, a początkowy stan podłoża. Aby pomalowana płaszczyzna ściany wyglądała dobrze – podłoże powinno być nośne, równe, suche i czyste. W żadnym razie nie powinny występować na nim ślady agresji biologicznej i chemicznej. Przed przystąpieniem do nanoszenia gruntu na mocne powłoki malarskie lub struktury gipsowe – należy je wyszlifować i odkurzyć. Do szlifowania używa się na ogół papieru ściernego lub specjalnych pumeksów oraz siatek szlifujących. Prace te pochłaniają zdecydowanie więcej czasu, aniżeli samo gruntowanie, czy malowanie właściwe, ale ich przeprowadzenie gwarantuje dobre efekty wizualne. W związku z dość znaczną pracochłonnością wymienionych czynności – dobrze jest użyć do ich wykonania elektronarzędzi. Świetnie sprawdzają się w tym przypadku szlifierki oscylacyjne, na których tarcze nakłada się siatki o wybranym przekroju otworów. Powinniśmy także zdawać sobie sprawę, że z gruntowaniem i malowaniem nowych powierzchni mineralnych trzeba odczekać około 3 – 4 tygodnie od momentu ich wykonania. Po takim właśnie czasie powierzchnie te osiągają bowiem optymalne warunki do prowadzenia na nich dalszych prac wykończeniowych.